piątek, 5 lutego 2016

Rozmowa? Chętnie.

Uśmiech?
Codziennie.

Sympatia?
Staram się.

Satysfakcja?
Bywa.

Sukcesy?
Nieistotne.

Błahostki?
Najczęściej.

Znudzenie?
Chwilami.

Zniechęcenie?
Owszem.

Energia?
Fizyczna.

Szczerość?
Rzadko.

Lęki?
Skądże.

Złość?
Wewnętrzna.

Pogarda?
Obecna.

Smutek?
Dojmujący.

Płacz?
Rozpaczliwy.

Miłość?
Nie żartuj.

Tęsknota?
Paraliżująca.

Nadzieja?
Była.

Wsparcie?
Bez znaczenia.

Siła?
Wyczerpana.

Marzenia?
Niemożliwe.

Życie?
Bez sensu.

Ludzie?
Są.

Zwierzęta?
Zazdroszczę.

Natura?
Wytchnienie.

Ból?
Dojmujący.

Ucieczka?
Żywioły.

Ogień?
Spalenie.

Woda?
Utopienie.

Powietrze?
Spadanie.

Ziemia?
Pogrzebanie.

Metal?
Pocięcie.

Krew?
Słodka.

Śmierć?
Szczęście.

2 komentarze:

  1. Brakuje mi odpowiedzi na dwa pytania. "Ja" i "Życie".

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam kiedyś, że śmierć jest wybawieniem, szczęściem i zapomnieniem. Teraz myślę, że jest jedynie końcem tej wędrówki. Nie ucieszy, ani nie zasmuci, przynajmniej nas. Ziemia dla mnie była zawsze czymś co wydaje plony, jest domem i jest sprawiedliwością.

    OdpowiedzUsuń